Kilkadziesiąt lat temu mieszkańcy domów na górce rozpalali wspólnie piec, by upiec chleb. Z czasem domy opustoszały, w starym piecu zasiał się migdałowiec, zwaliło się część kamieni, rozrosły się dzikie szparagi.
Domy na górce są podobno najstarsze w Mouricao. Ile mają lat? Tak naprawdę nie wiemy. Prawdopodobnie koło 120. Piec musiał powstać w tym samym czasie. Wybudowali mieszkańcy. Piekli w nim chleb. To wiemy od sąsiada Jaou. I niewiele więcej.
Piec jest niesamowity – z paleniskiem o łukowym sklepieniu, z nieznaną dla nas konstrukcją, która zapewnia doskonały ciąg i odprowadzanie dymu. Został wybudowany w mauretańskim stylu. Te wpływy widać tu wszędzie. Maurowie żyli w Algarve przez kilkaset lat. Charakterystyczne dla południa Portugalii kominy to także pamiątka po nich. Bardzo piękna zresztą.
Czy będziemy piec chleb? Pewnie nie, ale na pewno będziemy rozpalać od czasu do czasu. Bo tak naprawdę chodzi o ten klimat i o tę historię. Gdy mieszkasz w miejscu, które ją ma, chcesz ją poznać i z niej czerpać.
